Co ozna­czają zie­lone tablice reje­stra­cyjne?

Zie­lone tablice reje­stra­cyjne to coraz częst­szy widok na naszych uli­cach – a nie wszy­scy wie­dzą, że ich kolor to zmiana nie tylko este­tyczna. Pod­po­wia­damy czym dokład­nie są zie­lone tablice, jakie korzy­ści przy­no­szą ich posia­da­czom i jak róż­nią się prze­pisy doty­czące ich użyt­ko­wa­nia w Pol­sce i innych kra­jach Unii Euro­pej­skiej.

Zie­lone tablice w naszych mia­stach

Nowe barwy na samo­cho­do­wych reje­stra­cjach to sto­sun­kowo nowa ini­cja­tywa w Pol­sce, która jed­no­cze­śnie odgrywa klu­czową rolę w pro­mo­wa­niu zrów­no­wa­żo­nego trans­portu i elek­tro­mo­bil­no­ści. Wpro­wa­dze­nie tych tablic ma za zada­nie wspie­rać roz­wój pojaz­dów elek­trycz­nych i zero­emi­syj­nych, a zatem walkę z zanie­czysz­cze­niem powie­trza oraz zmniej­sza­niem emi­sji gazów cie­plar­nia­nych, szcze­gól­nie w naszych mia­stach.

Zie­lone tablice reje­stra­cyjne w Pol­sce zostały ofi­cjal­nie wpro­wa­dzone 1 stycz­nia 2020 roku. Jest to część szer­szej stra­te­gii mają­cej na celu pro­mo­wa­nie pojaz­dów eko­lo­gicz­nych, w tym szcze­gól­nie samo­cho­dów elek­trycz­nych i wodo­ro­wych. Tablice te wyróż­niają się zie­lo­nym tłem, które od razu zwraca uwagę i odróż­nia te pojazdy od tra­dy­cyj­nych samo­cho­dów z bia­łymi tabli­cami. Poza tym tablice eko­lo­gicz­nych pojaz­dów nie róż­nią się od stan­dar­do­wych tablic reje­stra­cyj­nych. System ozna­czeń woje­wódz­twa oraz ciągu cyfr i liter jest dokład­nie taki sam jak w przy­padku aut tra­dy­cyj­nych.

Wła­ści­ciele nowych samo­cho­dów elek­trycz­nych otrzy­mują auto­ma­tycz­nie zie­lone tablice reje­stra­cyjne pod­czas reje­stra­cji pojazdu w wydziale komu­ni­ka­cji, nie pono­sząc dodat­ko­wych kosz­tów. Jeśli chcemy dosto­so­wać nasz pojazd do obec­nych stan­dar­dów, należy udać się do wydziału komu­ni­ka­cji i wnieść opłatę w wyso­ko­ści 80 zł za wyda­nie nowych tablic – nie jest to wymóg ani obo­wią­zek, ale może uła­twić iden­ty­fi­ka­cję pojazdu, co upo­waż­nia do spe­cjal­nych przy­wi­le­jów, takich jak moż­li­wość korzy­sta­nia z buspa­sów czy wjazdu do stref czy­stego trans­portu.

Samo­cho­dem z zie­lo­nymi tabli­cami na pol­skich dro­gach – regu­la­cje prawne w Pol­sce

Choć na tere­nie Pol­ski posia­da­nie zie­lo­nych tablic reje­stra­cyj­nych wiąże się z kil­koma istot­nymi korzy­ściami, mogą się róż­nić w zależ­no­ści od mia­sta. Jed­nym z naj­waż­niej­szych przy­wi­le­jów dla wielu kie­row­ców jest prawo do korzy­sta­nia z buspa­sów, jed­nak prawo to nie jest jed­no­lite na tere­nie całego kraju. W prak­tyce ozna­cza to, że w jed­nym mie­ście pojazdy z zie­lo­nymi tabli­cami mogą swo­bod­nie poru­szać się po buspa­sach, pod­czas gdy w innym może to być ogra­ni­czone do wybra­nych odcin­ków dróg. Przy­kła­dem może być War­szawa, gdzie pojazdy elek­tryczne mogą korzy­stać z buspa­sów na wybra­nych uli­cach, takich jak Trasa Łazien­kow­ska.

Podob­nie wygląda sytu­acja zwią­zana z par­ko­wa­niem. Zie­lone tablice reje­stra­cyjne czę­sto pozwa­lają na dar­mowy lub pra­wie dar­mowy dostęp do strefy płat­nego par­ko­wa­nia, ale rów­nież wstęp do stref wyłą­czo­nych z ruchu. Dodat­kowo, takie auta mogą korzy­stać bez­płat­nie z ogól­no­do­stęp­nych sta­cji łado­wa­nia.

Eko­lo­giczna moto­ry­za­cja w Unii Euro­pej­skiej

W Unii Euro­pej­skiej podej­ście do eko­lo­gicz­nej moto­ry­za­cji oraz prze­pisy doty­czące pojaz­dów elek­trycz­nych róż­nią się w zależ­no­ści od kraju. Mimo tego, że wiele państw UE wpro­wa­dza róż­no­rodne ini­cja­tywy pro­mu­jące pojazdy zero­emi­syjne, nie ist­nieje jed­no­lity sys­tem zie­lo­nych tablic reje­stra­cyj­nych obo­wią­zu­jący we wszyst­kich kra­jach człon­kow­skich. Każde pań­stwo może wpro­wa­dzać wła­sne prze­pisy i regu­la­cje, które mogą się zna­cząco róż­nić mię­dzy sobą. Na jakie przy­kła­dowe roz­wią­za­nia można tra­fić podró­żu­jąc po Euro­pie?

Niemcy

W Niem­czech nie sto­suje się zie­lo­nych tablic reje­stra­cyj­nych, ale zamiast tego wpro­wa­dzono sys­tem ozna­czeń E-Ken­n­ze­ichen. Pojazdy elek­tryczne ozna­czone są literą „E” na końcu numeru reje­stra­cyjnego. W zależ­no­ści od mia­sta, posia­da­cze takich pojaz­dów mogą korzy­stać z róż­nych przy­wi­le­jów, takich jak dar­mowe par­ko­wa­nie czy moż­li­wość poru­sza­nia się po stre­fach czy­stego trans­portu.

Fran­cja

We Fran­cji funk­cjo­nuje sys­tem nakle­jek Crit’Air, które kla­sy­fi­kują pojazdy na pod­sta­wie ich emi­sji spa­lin. Pojazdy elek­tryczne otrzy­mują zie­loną naklejkę, co daje im dostęp do stref niskiej emi­sji w wybra­nych mia­stach. Fran­cja kła­dzie duży nacisk na ogra­ni­cza­nie zanie­czysz­czeń w mia­stach, dla­tego posia­da­cze pojaz­dów zero­emi­syj­nych mogą liczyć na liczne przy­wi­leje, w tym dar­mowe par­ko­wa­nie czy ulgi podat­kowe.

Nor­we­gia

Nor­we­gia to przy­kład spoza Unii Euro­pej­skiej, jed­nak może być wzor­cem w pro­mo­wa­niu elek­tro­mo­bil­no­ści w Euro­pie. Nor­we­gia wpro­wa­dziła białe tablice reje­stra­cyjne z lite­rami „EL” lub „EK” na początku dla pojaz­dów elek­trycz­nych. Kie­rowcy takich pojaz­dów mogą liczyć na sze­ro­kie przy­wi­leje, takie jak dar­mowe korzy­sta­nie z płat­nych dróg, mostów, pro­mów oraz pre­fe­ren­cyjne warunki par­ko­wa­nia w wielu mia­stach.

Zie­lone tablice reje­stra­cyjne w Pol­sce

Wpro­wa­dze­nie zie­lo­nych tablic reje­stra­cyj­nych w Pol­sce miało na celu nie tylko pro­mo­wa­nie pojaz­dów zero­emi­syj­nych, ale rów­nież wpro­wa­dze­nie kon­kret­nych uła­twień dla ich wła­ści­cieli. Tablice te są sym­bo­lem nowej epoki, eko­lo­gicz­nego podej­ścia do moto­ry­za­cji i zrów­no­wa­żo­nego trans­portu. Dzięki nim łatwiej dostrzec obec­ność elek­try­ków na uli­cach, i ziden­ty­fi­ko­wać kie­row­ców, któ­rym należy się dostęp do przy­wi­le­jów.

Mimo tego, że zie­lone tablice reje­stra­cyjne to spe­cy­ficzne roz­wią­za­nie sto­so­wane w Pol­sce, z podob­nych przy­czyn inne kraje wpro­wa­dziły róż­no­rodne ozna­cze­nia i sys­temy iden­ty­fi­ka­cji pojaz­dów eko­lo­gicz­nych. Przy­wi­leje zwią­zane z posia­da­niem pojazdu zero­emi­syjnego mogą obej­mo­wać różne warianty, dla­tego ważne jest, aby kie­rowcy pojaz­dów elek­trycz­nych podró­żu­jący po Euro­pie byli świa­domi tych róż­nic i nie ryzy­ko­wali pono­sze­nia dodat­ko­wych kosz­tów.