Centrum Krakowa a nocne życie
Kraków rocznie odwiedzają miliony turystów z całego świata. Choć turystyka to duma stolicy Małopolski, dla mieszkańców Starego Miasta codzienność jest daleka od sielanki. W centrum Krakowa życie, zwłaszcza nocne, zamienia się w nieustanną walkę z hałasem, alkoholem, imprezami, a zatem i imprezowiczami, co skutkuje coraz częstszym sprzeciwem ze strony mieszkańców.
Życie w nieustannym hałasie
Dla mieszkańców Rynku Głównego i jego okolic największym problemem jest nieustanny hałas. W nocy, gdy większość ludzi pragnie spokoju, centrum Krakowa tętni życiem. Kluby, bary i restauracje są pełne ludzi szukających zabawy do białego rana. Dla osób mieszkających w pobliżu oznacza to niestety kłopoty ze snem.
Nieskuteczne działania władz miejskich
Pomimo licznych skarg i protestów mieszkańcy Starego Miasta uważają, że władze miejskie nie podejmują wystarczających działań, by poprawić sytuację. Co prawda wprowadzono regulacje, np. zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach między 24:00 a 5.30. Jednakże nie obejmuje on lokali gastronomicznych, które nadal serwują alkohol, co jest powodem zakłócania porządku.
Nocny burmistrz na straży porządku?
W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie mieszkańców władze Krakowa powołały urząd tzw. nocnego burmistrza. Jego zadania koncentrują się wokół zarządzania i koordynowania działań związanych z nocnym życiem w mieście, a także szukania kompromisu pomiędzy interesami mieszkańców, turystów oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w centrum miasta.
Społeczne skutki zaniedbań
Zaniedbania ze strony władz miasta mogą mieć daleko idące konsekwencje. Coraz więcej mieszkańców decyduje się na wyprowadzkę z centrum Krakowa, co może prowadzić do sytuacji, w której Stare Miasto stanie się miejscem zamieszkałym głównie przez turystów. Taki scenariusz zubożyłby kulturalną i społeczną tkankę miasta, sprawiając, że Kraków straciłby część swojego unikalnego charakteru.
Mieszkańcy apelują o bardziej zdecydowane działania ze strony władz miasta. Chcą, aby Kraków pozostał miejscem, gdzie można nie tylko bawić się, ale także żyć i odpoczywać. Jeżeli władze nie podejmą odpowiednich kroków, sytuacja w centrum miasta może się jeszcze bardziej pogorszyć.
Jak sobie z tym radzą inne miasta?
Inne miasta europejskie również borykają się z podobnymi problemami. Oto kilka rozwiązań:
1. Regulacje dotyczące krótkoterminowego wynajmu
Przykładowo w Barcelonie wprowadzono restrykcyjne przepisy dotyczące ograniczenia wynajmu mieszkania poprzez platformy podobne do Airbnb. Od 2015 roku władze nie przyznawały nowych licencji właścicielom, którzy chcieli zająć się wynajmem krótkoterminowym. Teraz zamierzają cofnąć te, które wydały około dziesięciu tysiącom osobom.
Dodatkowo
2. Wprowadzenie quizu
Władze miejskie Amsterdamu wprowadziły quiz „Amsterdam Rules”. Turyści są zobowiązani do odpowiedzenia na pytania, które dotyczą ich planów podróży. Na podstawie odpowiedzi otrzymują oni informacje na temat tego, czego nie można robić w mieście i jakie zachowania nie są akceptowalne. Na przykład, jeśli odwiedzający wybiorą opcję, iż chcą zorganizować wieczór kawalerski, to dowiedzą się, że jest to trudne zadanie, ponieważ jest to zabronione.
3. Zakaz budowy hoteli
We Florencji planowane jest wprowadzenie zakazu budowania nowych hoteli w obrębie starego, historycznego miasta (znajduje się ono na liście UNESCO) i otaczającym go pasie XIX-wiecznych kamienic. Co więcej, prywatni inwestorzy nie będą mieli możliwości zakupu nieruchomości na wyżej wspomnianym terenie. Podobny zakaz ma zostać wprowadzony między innymi w Amsterdamie.
Czy, według Ciebie, któreś z tych rozwiązań sprawdziłyby się w Krakowie?