Dokarmianie dzikich zwierząt – czyli o rozsądnym wspieraniu natury
Porozmawiajmy o Krakowie!
Dołącz do grupy
"Krakow.Eco - Zdrowa strona Krakowa"
na Facebooku
Choć życie w mieście kojarzy się bardziej z blokowiskami i zgiełkiem niż bliskością z naturą, nasi zwierzęcy sąsiedzi nie budzą żadnego zdziwienia wśród mieszkańców Krakowa. Jak w takim razie możemy zadbać o wzajemne bezpieczeństwo i czy powinniśmy dokarmiać zwierzęta w mieście?
Iluzja dobrych uczynków – dokarmianie czy śmiecenie?
Wydawać by się mogło, że dokarmianie może wpływać korzystnie na życie dzikich zwierząt żyjących w naszej okolicy, jednak w większości wypadków jest to złudne wrażenie. Warto uświadomić sobie, że świetnie radzą sobie bez naszego wsparcia i poszukiwanie żywności jest naturalną częścią życia, a także umiejętnością, jaką zwierzęta powinny zdobywać samodzielnie.
Jedynie w przypadku srogich zim i kilkucentymetrowej warstwy śniegu, dokarmianie zwierząt przez ludzi może być niezbędne dla ich przetrwania. W standardowych warunkach z powodzeniem wynajdują one pokarm. Warto w takim razie zastanowić się, czy podrzucając żywność dla dzikich zwierząt kierujemy się chęcią pomocy czy raczej potrzebą pozbycia się nadmiaru przygotowanego jedzenia? Częstą praktyką jest „dokarmianie” pozostałościami naszych niedojedzonych posiłków – zepsutych i niebezpiecznych dla zdrowia zwierzyny. Porzucone na skwerach i trawnikach organiczne odpadki zanieczyszczają miasto i nie przynoszą żadnego pozytywnego skutku dla środowiska. Potrawy, jakimi się żywimy, zawierają niezdrowe dla zwierząt ilości soli czy przypraw, a niektóre dania po prostu nie są odpowiednie dla zwierzęcych żołądków.
Jak dokarmiać zwierzęta w mieście?
To zadanie kojarzy nam się przede wszystkim z aktywnością rodzica z dzieckiem w okresie zimowym – wspólne dokarmianie kaczek, często związane również z wrzucaniem resztek pieczywa do wody, w której pływają. Wbrew intencjom, takie działanie jest dla nich bardzo szkodliwe. Co w takim razie możemy robić, aby mądrze dokarmiać zwierzęta?
- Zimowe dokarmianie zwierząt powinno ograniczać się do naprawdę mroźnych dni, kiedy nie mogą one samodzielnie wydobyć pokarmu spod warstwy śniegu.
- Warto myśleć o zwierzętach nie tylko w okresie zimowym. Upalne dni i susze mogą spowodować większe trudności w zdobywaniu pożywienia, a w szczególności dostępu do wody. Z myślą o owadach, ptakach i miejskich ssakach w okresie letnim możesz przygotować różnego rodzaju poidełka. Może to być podstawka z wodą na balkonie albo miseczka czy pojemnik ukryte w trawie – rozwiązania są różne i zależne od możliwości. Napełniaj je regularnie, a okoliczne pszczoły, ptaszki czy jeże będą Ci wdzięczne za wsparcie.
- W parkach lub ogrodach dobrze jest przygotować odpowiedni karmnik. Przystosowane do przechowywania jedzenia miejsce to lepsze rozwiązanie niż rozrzucanie pokarmu na trawnikach. Dzięki temu będą mniej narażone na działalność warunków atmosferycznych.
- Przynosząc nową porcję jedzenia, nie zapominaj o usunięciu resztek i wypłukaniu pojemniczków, aby pokarm był świeży i nie powodował chorób lub gromadzenia się szkodników.
- Zabieraj ze sobą tylko świeże jedzenie odpowiedniej jakości. W wielu sklepach, zarówno spożywczych jak i zoologicznych, można znaleźć gotowe mieszanki, przygotowane kolby i kule pokarmu. Dbaj o to, żeby nie był on spleśniały lub zepsuty.
- Nie dokarmiaj zwierząt resztkami makaronu, czerstwym chlebem i innymi potrawami, które mogą im zaszkodzić.
- Pamiętaj, że dokarmianie zwierząt związane jest z regularnością i konsekwencją. Niezależnie od tego, czy nasze działania dotyczą wody latem czy karmy zimą, zwierzęta szybko przyzwyczają się do miejsca, w którym z łatwością odnajdują pokarm i zaprzestaną poszukiwań w innych miejscach. Podchodźmy do tego zadania z dużą odpowiedzialnością.
Czym możemy dokarmiać?
Czym dokarmiać miejskie zwierzęta? Odpowiednim pokarmem są nasiona, na przykład słonecznika lub dyni, bez dodatku soli. Dla sikor i krukowatych idealnym posiłkiem są też niesolone orzechy, słonina, gotowe mieszanki i zboża. Dobrym rozwiązaniem są również pokrojone owoce, na przykład jabłka, które zaspokajają również pragnienie.
Ptaki wodne dokarmiamy poza linią brzegu, aby nie zanieczyszczać zbiornika wodnego i zachować jego odpowiednie właściwości. W mroźne i śnieżne zimy możemy dla kaczek i łabędzi przygotować ziarna zbór, płatki owsiane, pokrojone warzywa lub specjalną karmę. Nigdy nie karmimy ptaków chlebem!
Warto pomyśleć również o małych, miejskich ssakach jak jeże czy wiewiórki. Co możemy dla nich przygotować? Wiewiórki żywią się przede wszystkim orzechami i pestkami – dyni lub słonecznika. Chętnie skorzystają ze smakołyków a łatwo spotkamy je w wielu miejskich parkach. Możemy przynieść także jabłka albo gruszki. Jeże to niewielkie zwierzęta, których dieta jest bogata w mięso. Najlepiej dokarmiać je późnym wieczorem, kiedy najaktywniej spacerują po miastach. W wielu częściach Krakowa możemy spotkać je spacerujące w trawach. Aby je wesprzeć, przynieś karmę dla jeży lub kociąt albo rozdrobnioną wołowinę.
Co z większymi zwierzętami? W Krakowie nie brakuje przecież lisów i dzików, które chętnie podchodzą pod zabudowania mieszkalne. Nie należy jednak ich dokarmiać, ponieważ może to zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców i zwierząt. To duże zwierzęta, dla których niezbędne jest zachowanie umiejętności samodzielnego znajdowania pokarmu i życia z dala od ludzi. O dokarmianie dzikich zwierząt w lasach dbają leśnicy i wolontariusze. Podczas srogich zim to oni przygotowują odpowiednie rodzaje karmy, chroniąc zwierzynę od niedostatku wody i jedzenia. Zwierzęta leśne można dokarmiać jedynie w porozumieniu z leśniczym, aby nie spowodować u zwierząt choroby lub osłabienia organizmu.
Przeczytaj także: Miejskie ekorozwiązania dla Krakowa